Porozumienie polityczne dotyczące unijnego Paktu o Migracji i Azylu zostało osiągnięte 19 grudnia po intensywnych tygodniach trialogów. Niestety, zamiast rozwiązywać jego niedociągnięcia, może to znacząco osłabić europejski system azylowy. Przyjęcie Paktu spowoduje budowę większej liczby murów na granicach, obniżenie standardów ochrony oraz podstawowych praw człowieka, a także zwiększenie liczby osób pozbawionych wolności (umieszczonych w detencji) i przypadków profilowania rasowego – co podkreślało społeczeństwo obywatelskie w liście otwartym sporządzonym tuż przed ostatecznymi negocjacjami dotyczącymi przepisów Paktu. Główne punkty uzgodnione przez decydentów politycznych są następujące:
Osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę, jak również te, które zostały uratowane podczas akcji poszukiwawczo-ratunkowych na morzu, będą podlegać procedurze przesiewowej, trwającej do siedmiu dni. W tym czasie będą faktycznie zatrzymywane przez władze graniczne. Jednakże, formalnie nie będą uznane za zatrzymane zgodnie z prawem, ponieważ według obowiązujących regulacji, nie uznaje się ich za znajdujące się na terytorium danego państwa. Ogranicza to ich możliwości korzystania z przysługujących im praw i dostępu do odpowiednich procedur prawnych. Mimo pewnych ograniczonych sukcesów Parlamentu, jak dostęp do opieki zdrowotnej w sytuacjach nagłych czy mechanizm monitorowania praw podstawowych o ograniczonym zasięgu, bardzo niepokojące jest utrzymanie artykułu 5. Zgodnie z jego postanowieniami, osoby już znajdujące się na terytorium UE mogą być aresztowane i zatrzymywane w celu poddania się tej samej procedurze przesiewowej, pod pretekstem nielegalnego wejścia do UE. Jak wcześniej zauważało społeczeństwo obywatelskie, stanowi to otwarte pole do profilowania rasowego.
Proces przesiewowy miałby za zadanie kierować osoby albo do standardowych procedur granicznych, albo do „przyspieszonych”, łączących azyl z powrotem. Takie procedury byłyby obowiązkowe dla wszystkich państw członkowskich i dotyczyłyby wszystkich narodowości, których wnioski o azyl w danym kraju mają wskaźnik uznawalności na poziomie 20% lub niższym, a także rodzin z dziećmi. To prowadziłoby do różnicowania traktowania, kierując określone narodowości, często już będące ofiarami rasizmu i ksenofobii, do procedury niższej kategorii, pozbawionej reprezentacji prawnej. Proces ten prawdopodobnie pogłębiłby istniejącą dyskryminację. W przypadku odrzucenia wniosku o azyl, państwa członkowskie mogłyby bezpośrednio deportować osoby do państw trzecich, uznawanych za bezpieczne wyłącznie na podstawie umów dwustronnych. To mogłoby prowadzić do pośpiesznych powrotów do krajów, w których dokumentuje się przypadki naruszania praw człowieka (np. Libia) lub do krajów, z którymi deportowani nie mają znaczących związków, w praktyce pozbawiając ich możliwości odwołania się od decyzji.
Niewydolne zasady przydzielania odpowiedzialności za osoby ubiegające się o azyl między państwami członkowskimi, dotychczas regulowane przez rozporządzenie Dublin III, pozostałyby w dużej mierze niezmienione. Powstała sytuacja będzie bardzo odległa od jakiegokolwiek ideału sprawiedliwego podziału. Chociaż „solidarność” miałaby być obowiązkowa, państwa miałyby możliwość wyboru między trzema formami: przesiedleniami, finansowaniem państw członkowskich granicznych i finansowaniem państw trzecich. Innymi słowy, państwa mogłyby wybrać płacenie gotówką zamiast przesiedlania ludzi, a fundusze, prawdopodobnie poszłyby na zarządzanie granicami lub ich eksternalizację, a nie na przyjmowanie lub poprawę systemów azylowych w państwach trzecich. Nowe kryteria przydziału odpowiedzialności obejmowałyby posiadanie dyplomu w państwie – stronie rozporządzenia dublińskiego, ale rodzeństwo nie byłoby uwzględnione w rozumieniu rodziny, co uniemożliwiłoby ponowne łączenie rodzin. Od sześcioletnich dzieci zbierane by były dane biometryczne, co stoi w bezpośredniej sprzeczności z przepisami RODO i skutowałoby dalszym kryminalizowaniem przekraczania granic przez reformę EURODAC.
Warto zauważyć, że w sytuacjach kryzysowych państwo członkowskie, którego dotyczyłby kryzys, nie byłoby zobowiązane do przejmowania odpowiedzialności za przyjmowanie lub odsyłanie osób ubiegających się o azyl, które w innych okolicznościach podlegałyby jego odpowiedzialności.
Jeszcze bardziej niepokojący jest fakt, że pakt oferuje trzy różne mechanizmy, umożliwiające odstępstwa od standardów prawa azylowego UE w zakresie dostępu do porad prawnych, warunków przyjęcia, a także zakresu i czasu trwania detencji. Jeden z nich, znany jako „sytuacja instrumentalizacji migrantów”, wykracza poza mandat negocjacyjny Parlamentu. Nie był on przewidziany w oryginalnej propozycji rozporządzenia dotyczącego kryzysu i siły wyższej, lecz został wprowadzony przez Radę po tym, jak wniosek o „Rozporządzenie dotyczące instrumentalizacji” nie uzyskał wymaganej większości.
W sytuacjach instrumentalizacji każda osoba wchodząca na terytorium nielegalnie mogłaby być poddana procedurze granicznej. Ponadto, zakres instrumentalizacji obejmowałby „wrogie podmioty niepaństwowe” jako potencjalnych sprawców. Może to prowadzić do kryminalizacji działalności humanitarnej organizacji społeczeństwa obywatelskiego, jeśli państwa członkowskie uznałyby je za próbę destabilizacji.
Jedynym pozytywnym aspektem jest wprowadzenie możliwości uruchomienia obowiązkowych „rekompensat odpowiedzialności” w sytuacjach kryzysowych, gdy standardowe formy solidarności okazują się niewystarczające do zaradzenia „kryzysowi”.
Negocjatorzy Paktu byli zdania, że z uwagi na niepewność związaną z powyborczym układem instytucji UE oraz zbliżającymi się prezydencjami, które będą pełnione przez państwa przyjmujące twarde stanowisko wobec migracji, zawarcie porozumienia w sprawie paktu jest konieczne za wszelką cenę. Ten argument został wykorzystany do przekonania Parlamentu do akceptacji kompromisu. Efekt końcowy sprowadza się w zasadzie do wyboru między powrotem do stanowiska Komisji a poparciem dla ogólnego podejścia Rady, co może mieć katastrofalne skutki dla podstawowych praw. W szczególności, Parlament dokonał zaskakującego kroku, zgadzając się na propozycję Rady dotyczącą włączenia „instrumentalizacji” do jednej z propozycji, co oznaczało odejście od jego mandatu negocjacyjnego.
W kontraście do proponowanych reform systemu azylowego, reakcja na przesiedlenia spowodowane wojną na Ukrainie ukazała współczucie i gotowość do ochrony ludzi, przyznając im autonomię. Skoordynowana europejska reakcja, polegająca na szybkim przyznaniu statusu tymczasowej ochrony na rozsądny okres, z natychmiastowym dostępem do praw i możliwością swobodnego przemieszczania się, stanowi dowód na to, co można osiągnąć i co powinno stanowić inspirację dla przyszłych reform europejskich systemów azylowych. Kontynuacja kierunku, który obrał pakt, spowodowałaby sformalizowanie niesprawiedliwego, dwupoziomowego systemu przyznawania ochrony.
Porozumienie na razie ma charakter polityczny i musi zostać przekształcone w tekst techniczny, który następnie wymaga akceptacji przez współustawodawców. Organizacja SOLIDAR odrzuca to porozumienie polityczne i apeluje do belgijskiej prezydencji o aktywne prowadzenie negocjacji technicznych w kierunku odmiennym od stosowania zatrzymania rodzin, przyspieszonych i dyskryminujących procedur, wyjątków od zabezpieczeń, niesprawiedliwego podziału odpowiedzialności między wnioskodawcami a profilowania rasowego.
W perspektywie średnio- i długoterminowej SOLIDAR wzywa do podejścia opartego na solidarności i prawach człowieka do migracji i azylu w UE, w szczególności poprzez:
- Inwestowanie w systemy azylowe w Europie, gwarantujące wszystkim osobom dostęp do sprawiedliwych procedur w każdym czasie, odchodzenie od praktyk detencyjnych i poprawę warunków recepcji;
- Tworzenie systemu solidarności ze sprawiedliwym podziałem osób ubiegających się o azyl między państwa członkowskie, koncentrując się na przesiedleniach;
- Przyjmowanie i rozszerzanie bezpiecznych, regularnych i strukturalnych dróg wjazdu i pobytu w Europie ;
- Wsparcie długoterminowej integracji i włączenia wszystkich migrantów;
- Promowanie pozytywnej narracji na temat migracji i interkulturowości.